Harry:
Obudziłem się przy lądowaniu samolotu,Megi jeszcze spała,wyglądała słodko.Wziąłem ją na ręce i wyniosłem z lotniska.Jechaliśmy prywatnym autobusem,usiadłem z dziewczyną na samym końcu.Położyłem ją a głowę umieściłem na swoich kolanach.Jest idealna,do nikogo nie czułem tego co do niej.Mogę powiedzieć że się w niej zakochałem.Nagle dziewczyna zaczęła się trząść,jej oddech zaczął przyspieszać,odwróciła się w moją stronę i wtuliła w mój brzuch.Głaskałem ją po plecach i najwidoczniej to poskutkowało.gdy byliśmy na miejscu,zaniosłem ją do sypialni a sam położyłem się obok i zasnąłem.
***Następny dzień***
Margaret:
Obudziłam się już na miejscu,czyli w pięknym Honolulu. Wzięłam prysznic,ubrałam się w strój kąpielowy i taki zestaw.Zabrałam telefon i zeszłam na dół,tam zastałam tylko moje przyjaciółki urzędujące w kuchni.
-Hej!A gdzie chłopcy?-spytałam.
-Pojechali na zakupy.Głodna?-Rose czytasz mi w myślach.
-Jak wilk-po czym dostałam sałatkę którą od razu skonsumowałam.
- A i masz pokój z Harry'm-zaczęła Alice,na co ja o mało co nie zachłysnęła się sokiem.
-A to dlaczego?
-Bo ja mam z Rose,Chachi zostaje sama bo wiesz jak chrapie,Liam ma z Zayn'em a Louis jest z Niall'em.Więc tobie zostaje Harold.-uśmiechnęła się nieprzyzwoicie.
-A kanapa w salonie?
-Jest strasznie twarda, o nie martw się wytrzymasz.-I w tym momencie do domu weszli chłopcy.Wkroczyli śmiejąc się do kuchni a ja dostałam w plecy lodowatą wodą. Odwróciłam się napięcie w stronę mojego oprawcy.
-Ja z wami po prostu nie wytrzymam!-powiedziałam i wyszłam na plaże za domem.Zdjęłam ubranie i położyłam się na hamaku.Zaczęłam cieszyć się pięknie ogrzewającym moje ciało słońcem.Nagle ktoś podszedł do mnie,otworzyłam oczy i zobaczyłam Alice z lodami.Wzięłam deser do ręki i spożyłam go z przyjemnością.Gdy w misce już nie było ani kawałeczka tej pyszności,zauważyłam czekoladę.Jestem uczulona na czekoladę.Pobiegłam szybko do łazienki,lecz było już za późno,moją twarz pokryła czerwona powłoka.Wyglądałam wręcz słodko,ubrałam się i udałam się do swojego pokoju,nie miałam zamiaru się z niego nigdzie wybierać.Nałożyłam na twarz krem,trochę kolor mojej twarzy się unormował.Położyłam się na łóżku,wzięłam laptopa i przeglądałam społecznościówki. Skończyłam oglądać film gdy było około 23:34,wyłączyłam urządzenie.A do pomieszczenia wkroczył mój współlokator,nie chciałam by mnie zobaczył w takim stanie,dlatego wbiłam swoją twarz w poduszkę mówiąc"Nie patrz na mnie!"
-Dlaczego?-przysiadł na łóżko.
-Bo wyglądam jak świnia-podniosłam głowę i zobaczył mnie czerwonego klauna.
-Nie,jesteś piękna-pocałował mnie,czułam się jak nigdy w życiu.
Przerwaliśmy pocałunek a mi przypomniało się że miałam z nim o czymś pogadać.
-O czym chciałeś porozmawiać?-spytałam.
-O nas,kocham cię Margaret,kocham!-najpiękniejsze słowa jakie mogłam od niego usłyszeć.
-Ja ciebie też,nawet nie wiesz jak bardzo-chłopak wbił swoje usta w moje i dalej akcja potoczyła się już szybko.Uwielbiam sposób w jaki mnie całuje,dotyka,przytula.......
Następnego dnia obudziłam się w objęciach Harr'ego który pocałował mnie w czoło.
-Dzień Dobry-powiedział seksownym zachrypniętym głosem.
-Dzień Dobry-mój głosy również był zachrypnięty,zaś on wstał zabrał ubrania i wszedł do łazienki.Pytanie nasuwające się pierwsze na myśl to czy my jesteśmy razem?
-Harold??-krzyknęłam.
-Tak?-spytał biorąc prysznic.
-My jesteś razem?-spytałam a do pomieszczenia wszedł on.
-Oczywiście-pocałował mnie namiętnie,ubrała się w to.Włosy zostawiłam powiewające na wietrze.Zeszliśmy na dół,zjedliśmy z wszystkimi śniadanie,nie dając po sobie oznaki że coś się zmieniło. Zadzwonił mój telefon i odebrałam,była to Kendall moją przyjaciółka.
Z rozmowy dowiedziałam się że również jest na wyspie i chce się ze mną zobaczyć.Zabrałam potrzebne rzeczy i stanęłam w korytarzu gdy Harold mnie zawołał.
-Gdzie idziesz?-spytał przysuwając mnie do siebie.
-Jadę na zakupy z przyjaciółką,będę niedługo-pocałowałam go namiętnie,odwróciłam się i zobaczyłam wszystkich moich przyjaciół,patrzących się na nas z miną"Co do cholery??""jakieś wyjaśnienia?" nie miałam już czasu z nimi rozmawiać,śpieszę się na spotkanie.
Rewelacyjny !!! Coś niesamowitego.
OdpowiedzUsuńCzekan na nn
Na moim blogu pojawił się Rozdział 3.
Zapraszam.
http://my-life-is-true-onedirection.blogspot.com/
. ~ Misiaczek
Super !!
OdpowiedzUsuńTakże czekam nn :3